Skansen -- Wolność słowa - parodia piosenki ze słowami na temat PZPN - oto słowa:)
Jechał Grześ na Greniu
tak jak na jeleniu
1,2,3,4
jechał sobie dla kariery
Tak to prezio jedzie
lepiej już nie będzie
siedzi na fotelu
tak jak w PRL-u
Dzielą między siebie łupy
stołek przyrósł im do dupy.
Antek Piechniczek, czyta dzienniczek
klęsce winni dziennikarze
a nie trener i piłkarze
Słodkie pierdzenie Georgea Engela
zamiast coś stworzyć
tylko wciąż gdera.
Czy Wójta można licencjonować
nie ma co trenować
czas telefonować.
Ślini się Szpaku
jak do tombaku
nic go nie rusza
kibiców zagłusza
Strzały na wywiad
czy śmiech łabędzi
cały czas gada, cały czas zrzędzi.
Dał by sobie święty spokój
ale EURO w przyszłym roku
trzeba komentować
rekord wyśrubować
Dyrektor Rząsa
sakiewką potrząsa
Eis zwei polizei
Sieben acht gute nacht
Oni nic nie grają
ciuchy przymierzają.
Vier funf sechs gruppen sex
zwęszył kota wściekły pies
Leciał w czas wakacji
Zdzichu w delegacji
chrapał tak po chwili
że go wysadzili.
Nie ma Boruca
ani Żewłaka
za to jest Perquis
i lisków paka
Pani rzecznik Olejkowska
już nie upudruje noska
urósł on jej taki długi
za rzeczone jej zasługi
Żaby zjedzą, poszprechają
hymn francuski zaśpiewają
Zdzichu z prezesem
pałac budują
10 procent z tego mają
dużą bańkę przytulają
Grzegorz Kulikowski
wyciągną wnioski
bawi się w Bonda
wszystkich podgląda
Na stadionie wiatr, plucha
w biurach zawierucha
Lech, Czech, Rus i Zeus
i morele bax
Zamienić chcieli
w oksydianowe
biało czerwone
barwy narodowe
Kuba Błaszczykowski
przyczesał włoski
loga nie całuje
chociaż je szanuje
Gdzie jest orzełek
wszyscy wołają
lecz ci z zarządu
za nic to mają
Płacze prezes Summer
nad rozlanym mlekiem
miało być pięknie
skończyło przeciekiem
Diety skasowali
się porozjeżdżali
1,2,3 pustynia Gobi
w tyle Lato setkę robi
Razem z imć Dyzmą
przywódcą trupy
oddadzą wszystko
za wyjście z grupy.
