Creative Assembly zapewnia, że Total War: Rome 2 nie będzie kopią oryginału - twórcy tym razem zmieniają swoje podejście do ukazania przebiegu wojny.
Już w oficjalnym komunikacie prasowym twórcy Total War: Rome 2 zapowiadali, że pragną skupić się na dramacie jednostki. Teraz tę myśl rozwijają. - Chcemy, by żołnierze byli bardziej ludzcy - mówi na łamach Eurogamera Jamie Russell, dyrektor kreatywny w Creative Assembly. Posłużą do tego animacje twarzy, emocjonalne interakcje między żołnierzami czy reakcje na to, jak jeden z kompanów zostanie np. trafiony strzałą wystrzeloną z łuku.
- Chodzi nam o ukazanie mroczniejszego oblicza wojny. Chcemy, by walka była bardziej brutalna, bardziej bezpośrednia. Jednocześnie zależy nam na odtworzeniu niepowtarzalnego stylu walki rzymskich legionów - wyjawia Russell. Podkreśla też rolę ujęć, z jakich prezentowana będzie rozgrywka w Total War: Rome 2.
- Naszym celem jest dostarczenie najbardziej spektakularnych widoków, jakie kiedykolwiek mieliście okazję zobaczyć w grach. Naprawdę wierzę w to, że może nam się to udać - nie hiperbolizuję - zaznacza. I dodaje, że Creative Assembly chce stworzyć taki produkt, którego od studia oczekują fani. Czy to się uda? O tym niestety przekonamy się dopiero w przyszłym roku, gdy Total War: Rome 2 trafi na półki sklepowe.
![](https://s2.save4k.ru/pic/-h0kdSLpB4U/mqdefault.jpg)