Muzyka: Jan Kaczmarek
Słowa: Jerzy Skoczylas
Od dawna polowałem na tą krótką i niepozorną, acz pozytywną i nader radosną piosneczkę. Gdy tylko w radiowej trójce usłyszałem słynny dżingiel Studia 202 od razu wiedziałem, że warto mieć w pogotowiu urządzenia nagrywające. Wrzucam moją zdobycz niniejszym na internety by cieszyła także uszy przyszłych pokoleń bo oczywiście w internecie można znaleźć wszystko... poza lwią częścią spuścizny kabaretowej minionego wieku. Niech ta cholerna zima w końcu ustąpi.
Jankowi Kaczmarkowi in memoriam. Zwolennikom praw autorskich na pohybel.
Tekst:
W międzyludzkich intymnych kontaktach
Zima dla nas stanowi antrakt
A powodem sezonowej tej stagnacji
Jest powszechny problem obwolutyzacji
Obiekty zimowych zachcianek
Z grubsza biorąc są grubo odziane
Toną w wełnach, moherach, elanach
A kupowanie kota w worku to nie dla nas
Złóż broń i poczekaj na wiosnę
Na majowy słońca blask
Na dni i wieczory radosne
Na ptasi śpiew i piskląt dziki wrzask
Niech szkło, płyty i wolna chata
Zasłużony oddech ma
Niech mól lęgnie się na kanapach
Ty śpij zimowym snem dzikiego lwa!
A gdy spotkasz zimową dziewczynę
I dogadasz się na godzinę
Potem w drodze eskalacji penetracji
Przystępujesz do wnikliwszej obserwacji
I tu zimny prysznic cię czeka
Jednak szata zdobi człowieka
Więc odpocznij, nie narażaj się
Zawodowcy nucą z nami refren ten:
Złóż broń i poczekaj na wiosnę
Na majowy słońca blask
Na dni i wieczory radosne
Na ptasi śpiew i piskląt dziki wrzask
Niech szkło, płyty i wolna chata
Zasłużony oddech ma
Niech mól lęgnie się na kanapach
Ty śpij zimowym snem dzikiego lwa!
Ещё видео!