Jest 25 stycznia 2020 roku. Dzisiaj zaadoptowaliśmy psa ze Schroniska na Paluchu w Warszawie. Niedawno przyjechaliśmy do domu i nagrywamy pierwszą reakcję psa na nasze mieszkanie. Choco nosi kołnierz, ponieważ rana po zabiegu kastracji nie goi się dobrze. Dodatkowo ma silny kaszel i zaczyna wymiotować antybiotykiem, który dostał w schronisku. Po obwąchaniu mieszkania kładzie się, jednak widać, że nie potrafi znaleźć dla siebie miejsca. Leży na środku pokoju, na korytarzu, w przejściach. Ten dzień spędzamy bardzo spokojnie, dając psu możliwość zaklimatyzowania się w domu. Pokazujemy wyprawkę, jaką pies dostał ze schroniska. Po południu wspólnie wybieramy się na spacer. Po powrocie Choco w końcu znajduje swój kocyk, na którym od tej pory spędza większość czasu. Tego dnia postanawiamy również zapoznać psa z naszym królikiem Olafem. W tym celu zakładamy psu obrożę i zaczepiamy sznurek od prania, aby go asekurować (linka treningowa jeszcze do nas nie doszła). Królik po wyjściu z klatki jest bardzo ostrożny, kica raczej w swoim pokoju. Dopiero po dłuższym czasie zbliża się do psa. Choco jednak leży i nie jest za bardzo zainteresowany. Widać po nim, że źle się czuje i nie ma siły. Wieczorem wybieramy się na ostatni tego dnia spacer.
![](https://i.ytimg.com/vi/31PLmPaiZAY/maxresdefault.jpg)