Jurek ma 54 lata i przez całe życie ciężko pracował. Kiedy został zwolniony z Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej w Kędzierzynie-Koźlu przez 17 lat obsługiwał wesołe miasteczka, objeżdżające niemal całą Polskę. Po śmierci właściciela i utracie pracy wrócił do rodzinnego miasta. Tutaj okazało się, że brat zaniedbał i stracił mieszkanie, a rodzice zmarli. Samotny przemierza ulice miasta w poszukiwaniu złomu. Co roku udaje mu się znaleźć zatrudnienie podczas remontu instalacji na terenie Zakładów Azotowych, ale po trzech miesiącach tłustych bezdomność i bieda powraca jak bumerang.
![](https://i.ytimg.com/vi/3HuzCMOTwCY/maxresdefault.jpg)