Tym razem zabieram Was na jesienną wycieczkę rowerową po szwajcarskim szlaku numer 5 do Lozanny. Mimo złych jesiennych prognoz pogody, podjęłam wyzwanie i przejechałam ponad 230 km. Miłego oglądania.
Wesprzyj mnie: [ Ссылка ]
Mój ekwipunek:
Namiot MSR: [ Ссылка ]
Sakwy rowerowe Ortlieb: [ Ссылка ]
Kask rowerowy: [ Ссылка ]
Spodnie rowerowe: [ Ссылка ]
Kurtka przeciwdeszczowa: [ Ссылка ]
Kurtka softshell: [ Ссылка ]
Spodnie turystyczne damskie: [ Ссылка ]
Koszulka trekingowa z długim rękawem z wełny merynos: [ Ссылка ]
Garnek / menażka: [ Ссылка ]
Palnik gazowy: [ Ссылка ]
Kubek tytanowy 650 ml: [ Ссылка ]
Nóż: [ Ссылка ]
Latarka: [ Ссылка ]
Zapraszam po więcej:
Instagram: [ Ссылка ]
Facebook: [ Ссылка ]
Blog: [ Ссылка ]
muzyka z bazy (Polecam Twórcom Video):
[ Ссылка ]
Czym nagrywam?
- Canon G7X Mark II
[ Ссылка ]
#szwajcaria #rower #wyprawarowerowa
DESZCZ MNIE NIE POWSTRZYMA! Rowerem na południe Szwajcarii.
Теги
podróżpodróżejaknajwiecejjaknajwiecej.plrowerwyprawa rowerowarowerem po Szwajcariiścieżki rowerowe w Szwajcariisposób na chandręchandra jesiennarowerowoszlak rowerowysakwy rowerowewyprawa z sakwamiSzwajcaria na dwóch kółkachkołem się toczyjesienna wyprawapodróżowanie niskobudżetowenamiotbiwak z namiotemjesienny biwakbiwakowaniebushcraftbushcraftowy rowerspanie na dzikona dziko w Szwajcariiburza w terenienoc w lesiespanie w lesei