– Może być tak, że jeśli kandydat nie będzie strawny dla wszystkich, to część mniej się zaangażuje. Wystarczy, że część działaczy uzna, że z tym kandydatem się nie utożsamia, więc nie będzie go mocno wspierać. Jeśli w jakimś regionie praca będzie sabotowana, to może mieć przełożenie na wynik – mówi o przyszłym kandydacie PiS na prezydenta Krzysztof Łapiński. Na program „Mówiąc Wprost” zaprasza Joanna Miziołek.
![](https://s2.save4k.ru/pic/4J42ZBl9wJQ/maxresdefault.jpg)