Z tą piękną piosenką kojarzy mi się cytat z jednego z opowiadań Indeborg Bachmann, pt. "Trzy drogi do jeziora". O misterium, którego się nie ziściło (a pewnie mogło?). To moja interpretacja, ale co tam :)
"Nie mogła jednak i nie chciała pozostawiać sobie pewnej nadziei, bo jeżeli w ciągu prawie trzydziestu lat nie spotkała mężczyzny, który by miał dla niej decydujące znaczenie, stałby się nieuniknioną koniecznością, ktoś potężny, kto da jej misterium, na jakie czekała, ani jednego, który byłby naprawdę mężczyzną, a nie dziwakiem, straceńcem czy słabeuszem lub jednym z potrzebujących pomocy, od których roi się na świecie, no to nie ma takiego mężczyzny, a skoro go nie ma, tego Nowego Mężczyzny, to można pozostawać czas jakiś tylko w stanie uprzejmości i wzajemnej dobroci".
![](https://s2.save4k.ru/pic/4WZLJoZbJBw/maxresdefault.jpg)