Od około dekady obszar cywilizacji Zachodu ogarnięty jest uczuciem niepewności. Z jednej bowiem strony demokratyczny model rządzenia wydaje się być niekwestionowanym osiągnięciem ludzkiej kultury politycznej, z drugiej strony mnożą się ruchy populistyczne, a rządy autorytarne nie wykazują symptomów kryzysowych. Światowy pokój wydaje się nie być zagrożony, a jednocześnie powszechne są oznaki napięć militarnych i symptomy wojen hybrydowych. W dziedzinie gospodarczej dalej obowiązuje paradygmat wzrostu, ale jednocześnie upowszechnia się świadomość, iż wzrost nie ma sensu bądź jest zgubą dla planety. W dziedzinie obyczajowej nabrzmiewa konflikt między wykwitami różnorodności, odmienności i wrażliwości a pragnieniem powrotu do przednowoczesnych, surowych norm. W dziedzinie społecznej bogate niedawno obszary tracą płodność i starzeją się, a młoda populacja obszarów biednych porzuca swoje siedziby i udaje na emigrację. Tam, gdzie mierzony jest długofalowo poziom inteligencji grup społecznych, odnotowuje się jego spadek. Rekordy sportowe bite są coraz rzadziej, na księżycu już nikt nie ląduje, a widmo masowych chorób pojawia się po raz pierwszy od stu lat. Czy jest to chwilowe zamieszanie, czy też koniec jakiejś ery? A jeśli koniec jednej ery, to musi być początek innej. Jakiej?
Prowadzący: dr Krzysztof Wojciechowski
![](https://s2.save4k.ru/pic/5hOv2zUpVGw/maxresdefault.jpg)