Spotkanie pomiędzy dwiema niepokonanymi drużynami w trzeciej lidze było anonsowane jako hit czwartkowych zmagań. Cóż, nie pomyliliśmy się, bo mecz nie zawiódł. Pierwszy set był ozdobą trzecioligowych zmagań. Od samego początku oglądaliśmy walkę punkt za punkt, w której żadna ze stron nie potrafiła odskoczyć rywalom. W taki sposób dobrnęliśmy do końcówki emocjonującej partii, w której obie ekipy miały swoje szanse w postaci piłek setowych. Ostatecznie, przy stanie 24-24, bardzo ważną piłkę w bloku przepchnął Piotr Kowal, wyprowadzając Osadę na prowadzenie 25-24. Po chwili decydujący cios mocnym atakiem zadał Jakub Górka i pierwszy punkt w meczu powędrował do Elbląga. Środkowa odsłona to zupełnie inna historia. Podrażniona niepowodzeniem w pierwszym secie ekipa Team Spontan zagrała w tej partii świetną siatkówkę. O ile do połowy seta oglądaliśmy równą grę (10-9), tak w drugiej części odpalił się joker w talii Piotra Raczyńskiego – Dawid Gadula. Po kilku atakach lewoskrzydłowego Spontan wyszedł na prowadzenie 15-11 i nie dał już sobie zrobić krzywdy (21-14). Ostatni set ułożył się lepiej dla 'Osadników’, którzy po dwóch punktach Dawida Strzyżewskiego objęli prowadzenie 12-9. 'Pomarańczowi’ byli jednak tego dnia w gazie i po chwili odrobili straty, a następnie po asie serwisowym Krzysztofa Lepera wysunęli się na prowadzenie 18-16. Choć w końcówce Osada jeszcze próbowała, to finalnie wygrana trafiła w ręce 'Spontanicznych’. Brawo!
Ещё видео!