Specjlalista od ucieczek z Wielkiej Brytanii Anthony Britton prawie zginął wykonując swój ostatni numer.
Podczas jego ostatniego przedstawienia postanowił on uciec z grobu. Ta sztuka nie udała się nawet Houdiniemi. Nie udała się też Brittonowi.
Mężczyzna został zakopany 2 metry pod ziemią, lub jak kto woli pod 5 tonami ziemii.
Jednak nie wszystko poszło zgodnie z planem. Ziemia zmiażdżyła mężczyznę łamiąc jedno z jego żeber.
Po 9 minutach spędzonych pod ziemią, ekipa ratunkowa wyciągnęła nieprzytomnego śmiałka spod ziemii.
To nie pierwsza wpadka Brittona. Wcześniej ledwo uczedł z życiem podczas próby ucieczki z „ komnaty lucyfera” kiedy wiatr zmienił kierunek i mężczyzna zajął się ogniem.
Britton zapowiedział, że robi sobie krótką przerwę, my jednak delikatnie sugerujemy emeryturę...
![](https://i.ytimg.com/vi/A92w8GaiTIU/maxresdefault.jpg)