(...) 7. Oczywistym znakiem ducha Bożego jest, jeżeli chętnie ćwiczymy się w tych cnotach, jakie są najodpowiedniejsze dla naśladowców Chrystusowych, a których świat zupełnie nie zna, jak np. prostota, pokora, prawdomówność i szczerość.
Jam jest prawda, mówi o sobie Zbawiciel, a Mędrzec powiada, że z prostymi rozmowa Jego, gdyż, jak tłumaczy święty Grzegorz, promieniami swych nawiedzin oświeca On w tajemnicach niebieskich te dusze, których umysł nie zasłania żaden cień dwulicowości. Za pomocą powyższych cnót jakoby kamieniem probierczym można poznać inne cnoty. Bo chociażby ktoś okazywał nie wiedzieć jak wielkie znamiona cierpliwości, wstrzemięźliwości, łagodności, skromności lub pobożności; jeżeliby nie było w nim szczerości i prostoty; gdyby szukał próżnej chwały, gdyby się nadymał, uporczywie trwał przy swojem zdaniu, gdyby się w jego słowach i czynach pokazywała dwulicowość; natenczas wszytstkie jego cnoty byłyby tylko prostą ułudą i karykaturą cnót.
Jeżeli tedy ktoś szczerem sercem chodzi we wszystkich usprawiedliwieniach Bożych, jeżeli nie chodzi w rzeczach wielkich, ani w dziwnych ponad siebie (Ps. CXXX, 1.), jeżeli nie chodzi we wynalazkach swoich (Ps. LXXX, 13.), temu trudno wpaść w sidła szatańskie.
Jak bowiem pycha była przyczyną upadku zbuntowanych aniołów i pierwszych rodziców, tak przeciwnie pokora i prostota jest najbezpieczniejszą drogą do Boga i najpewniejszym dowodem Boskiego natchnienia.
8. Gdzie jest duch Boży, tam jest także i wolność duchowa tak bardzo zachwalana przez świętego Franciszka Salezego. Ta wolność synów Bożych (Rzym. V III, 21.) zasadza się na oderwaniu serca od wszystkiego tak, że dusza wolna i swobodna gotowa jest we wszystkiem iść za wolą Bożą. Człowiek posiadający onę wolność nie lgnie do pociech, a utrapienia znosi z takim spokojem duszy, na jaki się zdobyć może. Nawet do ćwiczeń pobożnych nie przywiązuje się tak dalece, iżby ich nie mógł bez żalu i smutku opuścić, gdyby zaszła konieczna potrzeba, gdyby się tego domagała miłość lub posłuszeństwo. Nigdy go nie odstępuje wewnętrzne wesele, bo serca oderwanego od wszystkich stworzeń nie zasmuci żadna strata materyalna, jak mówi Pismo św.: Nie zafrasuje sprawiedliwego cokolwiek nań przyjdzie (Przyp. XII, 21.). On chętnie przyjmuje pociechy wewnętrzne, kocha swoje nabożeństwa, ale im nie jest niewolniczo i uporczywie oddany. Niekiedy się zasmuci, ale tylko na chwilkę; gdyż niebawem wchodzi w siebie i zastaje tam wszystko w spokoju.
9. Nie wszyscy słudzy Boży mają prawdziwe i czyste poznanie, a nawet i ci, co je mają, nie zawsze pod jego wpływem mówią i działają, lecz tylko wtedy, kiedy chce Bóg, jego Twórca i Dawca. Gdyby zechcieli odebrane objawienia niebieskie opisać i rozgłosić, nie udałoby się im to bez szczególnego natchnienia Bożego. Co zaś pod wpływem tego poruszenia i oświecenia mówią, to mogą zrozumieć tylko ci, którzy w mniejszym lub większym stopniu są uczestnikami tegoż ducha. Jak bowiem oko nasze, oświecone światłem naturalnem, spostrzega przedmioty naturalne; tak też oko duszy, oświecone światłem Bożem, ogląda wnętrze człowieka pod względem duchowym. Jednakże nieliczne i tylko wyjątkowe dusze otrzymują ono światło tak, że bardzo szczupła jest garstka łudzi prawdziwie duchowych, czyli wewnętrznych, którzy mogą poznać dokładnie stan duchowy bliźnich.
Doświadczyła tego na sobie z wielkiem utrapieniem święta Teresa. Albowiem pierwsi jej spowiednicy nie mogli poznać jej ducha, ani nawet jej mowy zrozumieć. Skończyło się to utrapienie dopiero wtenczas, kiedy natrafiła na mężów tym samym, co i ona owianych duchem, jak święty Piotr z Alkantary, święty Franciszek Borgiasz, Baltazar Alwarez i inni również cnotliwi i świątobliwi mężowie. Mógłbym przytoczyć wiele innych przykładów, ale mi nie pozwalają na to szczupłe ramki niniejszej pracy. Stąd to pochodzi, że ludzie nie mający w tym względzie należytego wykształcenia, ludzie cieleśni, nie pojmujący tego, co jest ducha Bożego (1. Korynt. II, 14.), pojmują fałszywie i źle tłumaczą wyrazy i frazesy, znajdujące się u mistyków. I nic dziwnego! (…)
(kard. Jan Bona – O rozpoznawaniu duchów)
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja Niepokalana.
Teraz i zawsze. Amen.
![](https://i.ytimg.com/vi/Ax1Y9fJQdHY/maxresdefault.jpg)