Wrodzone zaburzenia rytmu serca raczej są rzadkością. Zaliczyć możemy do nich np. całkowity blok przedsionkowo-komorowy. Pojawia się to, gdy dziecko rodzi się z wolną czynnością serca, czasami z niewydolnością serca. Do przyczyn tego zjawiska można zaliczyć całkowite zaburzenie przewodzenia między mięśniem przedsionków a komorami. Dość często bywa to konsekwencją chorób tkanki łącznej u matki.
Często również u noworodków występują częstoskurcze nadkomorowe. Związane jest to z faktem, że poza zmianami anatomicznymi występującymi w czasie życia płodowego, ulega przekształceniom także układ bodźco-przewodzący. Tutaj chodzi np. o pewne struktury – dodatkowe drogi przewodzenia mogące być aktywne w mięśniu serca płodu. Jednak w momencie przyjścia dziecka na świat, powinny się już dezaktywować. Gdy struktury te aktywne pozostają przez kilka pierwszych dni, czy tygodni, powodować mogą zaburzenia rytmu serca, czy prowadzić nawet do ciężkich napadów częstoskurczy.

Właśnie to jest przykład arytmii, z której dziecko może całkiem wyrosnąć. Gdy rozpoczynamy leczenie noworodka z tego typu zaburzeniami, a także kontynuujemy je aż do 6, a nawet 12 miesiąca życia dziecka, to następnie, już po odstawieniu leków, często zaobserwujemy, że arytmia nie wraca. Te dodatkowe drogi przewodzenia ulegają dezaktywacji, tym samym problem można uznać za rozwiązany.
Nabyte zaburzenia rytmu serca wiązać się mogą z pewnego rodzaju, właściwymi dla dziecka, odmiennościami budowy układu bodźco-przewodzącego, albo być konsekwencją zapalenia mięśnia sercowego. Również mogą być spowodowane nawet boreliozą. Bardzo często arytmia serca jest właśnie pierwszym objawem boreliozy.

dr n. med. Tomasz Floriańczyk – specjalista kardiolog dziecięcy

Więcej w Portalu Zdrowia Dziecka
#portalzdrowiadziecka.pl
pytania wysyłaj na adres pytania@portalzdrowiadziecka.pl

свернуть