Witam serdecznie! Ze względu na Państwa sugestie i ogólną popularność tego pisarza, zdecydowałem się sięgnąć po Murakamiego. Dziś omawiamy rzekomo jedną z lepszych jego powieści - "Kafkę nad morzem" - w przemiłym towarzystwie Zuzanny. Bardzo dziękuję za współprowadzenie ツ
tu można zobaczyć obrazy Zuzy:
[ Ссылка ]
Kilka luźnych refleksji które nie zmieściły się w (i tak jakże długim!) filmiku:
Książka zawiera bardzo dużo symboliki, aczkolwiek nazwałbym użyte symbole i metafory w pewien sposób "łatwymi" lub "oklepanymi". Wydaje mi się, że nietrudno jest wyczarować metafory o życiu, przemijaniu, utraconej miłości kiedy symboliczny zasób językowy ogranicza się do tematyki mórz, wiatru, księżyca, muzyki, ptaków, snów. Były to od zawsze ulubione motywy poetów, ale ich memetyczna płodność doprowadziła do przesytu prac się nimi zajmujących. Są to rzeczy ezoteryczne, ulotne, tajemnicze, ale praktycznie niemożliwym jest wykorzystanie ich jako wehikułów na "coś nowego". Ich wieloznaczny charakter nadaje się raczej na przysłowiowe "mącenie wody, aby symulować głębię". Kiedy w książce znajdujemy za którymś razem sformułowanie "X jest metaforą" czy "Y jest jedynie snem", ciężko jest nie westchnąć i nie przewrócić oczami. Jak wspominałem w recenzji, wolałbym raczej tę prozę życia, odniesienia do rzeczy gruntownych, solidnych. Ciężej jest utkać głębię z konkretów, ale skutkuje to wybitną sztuką (z wielu realistycznych pisarzy jako bardzo "konkretny" uderza mnie np. Hemingway).
Proza Murakamiego ma często nacechowanie dość silnie seksualne. Zważając, że tu głównym bohaterem jest nastoletni chłopak, taki wybór artystyczny jest szczególnie na miejscu. Aczkolwiek, momentami wydawało mi się, że brakowało w owych intymnych opisach wyczucia - niekiedy dostarczały za dużo detali, innymi momentami opisy były bardzo skąpe i lakoniczne, w odwrotnej proporcji do pikanterii dziejącej się aktualnie akcji. Sądzę, że użycie nawet silnych wątków seksualnych we współczesnej powieści, któraj przeważna tematyka jest inna (nie mówimy więc o pornografii w stylu "365 dni") to świetny zabieg, ale użyty jest najlepiej, kiedy coś za tym idzie - jakiś komentarz, generalizacja. Prymuje w tym stylu choćby Houllebecq. W "Kafce nad morzem" z seksualnej warstwy nic nie wynika, jest ona obecna jedynie gwoli realizmu, brakowało mi właśnie tego głębszego sensu na jej usprawiedliwienie.
Myślę, że przynajmniej część popularności Murakamiego można przypisać brzmieniu jego nazwiska. Zauważmy, że pisarz ten jest czytywany przeważnie przez płeć piękną. Dlaczego tak jest? Ja wierzę w moc wiadomości podprogowych. Murakami - Moracumi - Morecummies. Z tego samego powodu modny jest Camus (był to jedyny filozof z własnymi groupies). Czekam teraz cierpliwie, aż do mainstreamu dostanie się hinduski filozof Coomaraswamy.
nat(omiast tu są moje)soc(ial media)
[ Ссылка ]
[ Ссылка ]
[ Ссылка ]
[ Ссылка ]
[ Ссылка ]
muzyczka w trakcie to oczywiśćie trio "Arcyksiąże", zaś w outro:
[ Ссылка ]
taggie
pająk, pająki, pajak, pajaki, czytelniczy kącik, recenzje, pająki czytelniczy kącik, recenzje literatury, recenzje książek, murakami, haruki murakami, haruki murakami kafka nad morzem, murakami recenzja, murakami kafka nad morzem, murakami kafka nad morzem recenzja, kafka nad morzem recenzja, o czym mówię kiedy mówię o bieganiu, o czym mowie kiedy mowie o bieganiu, śmierć komandora, haruki murakami recenzja, booktube, booktube pl, murakami kafka, kafka recenzja, literatura japońska, recenzje literackie, kafka nad morzem książka
Ещё видео!