Zimno było, śnieg padał, ściemniało się coraz bardzieగ, wieczór się zbliżał. Ostatni dzień
roku skończy się niedługo.
Zima. Przez ulice zasypane śniegiem, w zmroku idzie dziewczynka bosa, z gołą głową i coś niesie w fartuszku. Dlaczego bosa? To cała historia. Rano miała pantofle, stare
i zniszczone, za duże na nią, stare pantofle matki, ale గe pogubiła. Dwa powozy nadగeżdżały właśnie z stron przeciwnych, a ona chciała prędko przebiec przez ulicę; biegła co
sił, słyszała straszny tętent kopyt, turkot kół, tuż za nią — ach, uciekła przecież, ale boso.
Jeden pantofel tak zginął, że go nie mogła znaleźć wśród ciemności, a drugi porwał గakiś
chłopiec i ze śmiechem uciekł daleko.
#dziewczynkazzapałkami #musicrelax #hanschristianandersen
![](https://i.ytimg.com/vi/J6xiAHwPNX4/mqdefault.jpg)