Złapałem podlota, czyli "pisklę", które opuściło już gniazdo i nie umie jeszcze latać, ale ciągle jest karmione przez rodziców. Nie wolno zabierać ich do domu, ponieważ mają wtedy marne szanse na życie w naturze, a w mieszkaniu nie jest im dobrze. Za najpewniej kilka/kilkanaście dni nauczy się latać i będzie szczęśliwy.
UWAA!!!!!!!!! są wyjątki: podlot jest ranny, albo jak masz 100 procentową pewność, że ptak nie ma rodziców, np. zginęli.
A co robić w takiej sytuacji? Najlepiej zabrać biedaka do ptasiego azylu, albo weterynarza. Jeśli ptak jest w niebezpieczeństwie, np. jest na ulicy, dokoła kręcą się koty to podnieś go i przełóż na najbliższe drzewo/krzak itp.
Podlota można odróżnić od dorosłych ptaków po: krótszych lotkach i sterówkach, troszkę innym kolorze( u niektórych gatunków jest to trudne), dobry obserwator zauważy inne zachowanie takiego ptaka, jak się podejdzie do podlota niektórych gatunków ptaków, np. krukowatych to rodzice hałasują, atakują(latając nad głową i wydając odstraszający dźwięk)
![](https://i.ytimg.com/vi/MTH52iGDZv8/mqdefault.jpg)