Rosja szybko zmierza w kierunku cyberstalinizmu - to twierdzi Katarzyna Pełczyńska Nałęcz, była ambasador Polski w Rosji. W programie Fakt Live wyjaśnia, dlaczego według niej nie ma obecnie szans na wybuch ruchu od dołu.
Według Pełczyńskiej Nałęcz jest to niemożliwe z kilku powodów, w tym dlatego, że reżim rosyjski jest gotów użyć przemocy wobec obywateli. Szanse ludzi na wprowadzenie jakiejkolwiek zmiany są bliskie zeru. Zapytana przez dziennikarza Faktu o to, co się zmieniło w Rosji od wybuchu wojny, ambasador odpowiada, że zmian jest wiele i niestety istnieje ryzyko, że Rosja będzie kontynuować dalszą transformację.
Rosja obecnie zmierza w kierunku cyberstalinizmu. Termin "cyber" odnosi się do wykorzystania technologii zarówno do monitorowania, jak i przymuszania obywateli. Natomiast termin "stalinizm" odnosi się do coraz większego ograniczania swobód obywatelskich, takich jak wolność słowa, pluralizm debaty publicznej, a złamanie tych zasad jest surowo karane, a wyroki są równie drastyczne, jak za czasów Stalina.
Mimo że obecnie nie obserwujemy wysyłania setek tysięcy ludzi do łagrów, proces ten postępuje i niestety będzie kontynuowany, jeśli nic się nie zmieni w Rosji. Ponadto, widzimy ogromny wzrost przestępczości, brutalizację życia zarówno politycznego, jak i społecznego, a także rozprzestrzenianie się demoralizacji na różnych poziomach społeczeństwa.
Pełczyńska Nałęcz uważa, że zmiana na lepsze jest niemożliwa, nie ma szans na samorzutne obalenie reżimu przez ludzi. Jest wiele przeszkód, a jedną z nich jest gotowość rosyjskiego reżimu do użycia siły wobec obywateli. Widzieliśmy to na przykładzie Białorusi i Iranu, gdzie takie działania są obecnie realne.
Katarzyna Pełczyńska Nałęcz, była ambasador Polski w Rosji
Ещё видео!