Nie zdajemy sobie sprawy jak krótkie może być nasze życie… Z Ignacym poznaliśmy się zaledwie miesiąc temu. Dostał wymarzoną pracę na lodowcu, wśród gór, w cudownym otoczeniu natury, która jest wypełniona ciszą i spokojem.
Nie ma chyba piękniejszego miejsca dla miłośnika górskich wędrówek. Trafił do nas na farmę, gdzie codziennie trenował, pracował i szykował się do realizacji kolejnych marzeń.
Pozazdrościć tylko, że mając 22 lata tak ambitnie podchodził do życia. Wykorzystywał na maxa każdy dzień. Był dla mnie wzorem i zarazem wielką motywacją. Żył z naturą i górami, stroniąc od wirtualnego świata.
Pełno tu miejsca do biegania po górach. Mamy wiele dzikich i nieturystycznych szlaków, o których wiedzą tylko lokalni i stare mapy turystyczne. Łącząc wyjątkową pracę na lodowcu i niezwykłą pasję do gór mógł zarobić i przygotować się do wyjazdu w Himalaje. Było to jego marzenie, o którym często mi opowiadał.
Niecałe 3 tygodnie temu zdobyliśmy wspólnie najwyższy szczyt Islandii. Był dla mnie ogromnym wsparciem, kiedy dopadł mnie po drodze niejeden kryzys. Jak na tak młody wiek wykazywał się sporą wiedzą i doświadczeniem. Wędrowaliśmy wspólnie przez 14 godzin i jako ludzie gór mieliśmy o czym rozmawiać. Tym bardziej, że nasze życia były zależne od liny, która łączyła nas idących wspólnie przez lodowiec wypełniony szczelinami.
W takich momentach między ludźmi szybko tworzy się silna więź. Stają się partnerami mającymi wspólny cel - najwyższy szczyt Islandii. Idą krok w krok, bezgraniczne ufając sobie nawzajem, umiejętnościom drugiej osoby i wspólnej linie.
Razem spełniliśmy nasze marzenie zdobywając najwyższy szczyt Islandii! Po czym bezpiecznie wróciliśmy na naszą farmę, a następnego dnia już byliśmy w pracy.
Codziennie przed pracą Ignacy robił trening, ruszał w góry i wracał. Na dniu wolnym wybrał dłuższy i ambitniejszy szlak, z którego już do nas nie wrócił... wierzę, że kiedyś jeszcze spotkamy się na szczycie góry!
Młody, do zobaczenia! 🤍
Byłeś wyjątkowym człowiekiem, wspaniałym synem i bratem!
[ Ссылка ]
Ещё видео!