... Mimozami jesień się zaczyna...
Złotawa, krucha i miła.
To ty, to ty jesteś ta dziewczyna
Która do mnie na ulicę wychodziła.
Od twoich listów pachniało w sieni
Gdym wracał zdyszany ze szkoły.
A po ulicach w lekkiej jesieni
Fruwały za mną jasne anioły.
Mimozami zwiędłość przypomina
Nieśmiertelnik żółty - październik.
To ty, to ty, moja jedyna...
Przychodziłaś wieczorem do cukierni.
Z przemodlenia, z przemodlenia, senny...
W parku płakałem szeptanymi słowy.
Młodzik z chmurek prześwitywał jesienny
Od mimozy złotej - majowy.
Ach... czułymi, przemiłymi snami
Zasypiałem z nim gasnącym o poranku.
W snach dawnymi bawiąc się wiosnami
Jak tą złot... jak tą wonną wiązanką...
#SzAniaSz
![](https://i.ytimg.com/vi/OkOqG6aAYIo/mqdefault.jpg)