Piosenka Jerzego Wasowskiego i Jeremiego Przybory w świetnym wykonaniu Anny Serafińskiej
podczas koncertu "Wasowski na jazzowo" w studiu im. Agnieszki Osieckiej w maju 1998 roku.
Patrzę po widowni, patrzę po estradzie i widzę sami dżentelmeni i same lejdis.
A zatem-Ladies and Gentlemen!
:) Tym zwrotem Jeremi Przybora zwrócił się do publiczności rozpoczynając koncert :)
Gdyby Jerzy Wasowski urodził się w Nowym Jorku, niewątpliwie jego nazwisko wymieniane byłoby w jednym rzędzie z nazwiskami takich kompozytorów amerykańskich jak George Gershwin, Cole Porter,Irving Berlin. Podobnie jak oni,tworzył piosenki do spektakli muzycznych ,kabaretu,filmu i radia Te otwory eksponujące znakomicie walory tekstu, pełne wdzięku,lekkości i prostoty,łatwo wpadały w ucho . Stawały się przebojami ,może nie dla tzw.szerokich mas,ale dla wrażliwej mniejszości. Co więcej,melodyka i struktura harmoniczna tych piosenek predysponowały je do roli standardów, po które tak chętnie sięgają muzycy jazzowi.Pomysłodawcom koncertu chodziło o piosenek Wasowskiego i jakże często tegoż właśnie Przybory inaczej. Jako jazzowe standardy.
/Jeremi Przybora/
![](https://i.ytimg.com/vi/Qeo35wEfsQc/mqdefault.jpg)