Nagranie zrealizowane przez INSTYTUT PILECKIEGO w ramach projektu ŚWIADKOWIE EPOKI.
Witamy na kanale Świadkowie Epoki. Jeśli uważasz materiał za WARTOŚCIOWY prosimy o "ŁAPKĘ W GÓRĘ". Zapraszamy też do oglądania innych nagrań z kanału "Świadkowie Epoki".
Prosimy o SUBSKRYPCJĘ, pozwoli nam to rozwinąć kanał i dzielić się coraz ciekawszymi historiami.
Zachęcamy też do podzielenia się swoją opinią w KOMENTARZACH. A może znasz kogoś, kto mógłby opowiedzieć nam swoją historię? Pisz do nas na adres: swiadkowieepoki@instytutpileckiego.pl
Nasza dzisiejsza bohaterka:
Apolonia Dolińska z domu Zawadzka (ur. 1919, zm. 2022), pielęgniarka, uczestniczka Powstania Warszawskiego, więźniarka KL Auschwitz i KL Ravensbrück. Do Oświęcimia trafiła po Powstaniu Warszawskim, spędziła tam pół roku. Próbowały z koleżankami urządzić namiastkę przyjęcia wigilijnego 24 grudnia 1944, ale do ich bloku przyszedł dr Mengele i zakazał śpiewać kolędy. Niedługo potem w magazynie butów obok wybuchła awantura pomiędzy dwoma Żydówkami, a samolot aliancki zrzucił bombę na zabudowania obozowe. Ze świętowania nic nie wyszło. 17 stycznia 1945 rozpoczęła się ewakuacja obozu, tzw. marsz śmierci. Apolonia Dolińska wzięła ze sobą zastrzyki przeciw zakażeniom, dzięki nim mogła nieco ulżyć swoim towarzyszkom niedoli, choć i tak wiele z nich zmarło po drodze. Po wielu tragicznych przejściach Apolonia Dolińska dostała się do obozu w Ravensbrück. Tam zlitowała się nad nią więźniarka niemiecka i przekazała jej talerz pożywnej zupy. Niebawem okazało się, że cały blok Apolonii Dolińskiej zostanie wywieziony do Szwecji. Umęczone polskie więźniarki nareszcie dostały normalne ubranie i pożywienie. W Kopenhadze po raz pierwszy od bardzo dawna ujrzały polską flagę i zaśpiewały hymn. Na statku do Szwecji stoły uginały się od jedzenia, jednak schorowane kobiety nie mogły się tym nacieszyć. Najpierw musiały trafić do szwedzkich szpitali, gdzie tygodniami dochodziły do zdrowia.
Copyright by Instytut Solidarności i Męstwa im. Witolda Pileckiego.
