Dokładny środek północnej wyspy Nowej Zelandii. Whakapapa Village i Tongariro National Park. Miaszkałem w chatce za wielkim hotelem, który wyglądał jak z filmu LŚNIENIE. Wieczoram czytałem sobie Kinga SHINING w oryginale i się bałem:). Zajebisty czynny wulkan w pobliżu, na który się wdrapałem i nazwałem go Mount Beata. I zajebiści ludzie, których poznałem w TONGARIRO VISITOR CENTER. Więcej na www.podroze.blogujacy.pl
![](https://i.ytimg.com/vi/WZxzP_sMDvw/mqdefault.jpg)