Ludzie, którzy zaufali krakowskiemu deweloperowi Leopard SA stracili dorobek swojego życia - upadający deweloper najpierw zażądał od nich dopłat, a potem się okazało, że jego wierzyciel wszedł na hipotekę nieruchomości, za które klienci zapłacili. Jak to było możliwe? Po czyjej stronie jest prawo? Jakich nadużyć dopuszczają się deweloperzy? - pisze o tym Michał Olszewski w najnowszym numerze "Tygodnika Powszechnego" (nr 3/2010)
![](https://i.ytimg.com/vi/cB9fuXkZ5js/mqdefault.jpg)