Bywaliśmy tu już nieraz i mamy nawet jeden odcinek z tego miejsca. Dokładnie czwarty z kolei na naszym kanale. Postanowiliśmy zrobić kolejną rewizytę i tym razem pokazać Wam, jak to wszystko po trzech latach wygląda. Niestety, całokształt nie napawa optymizmem. Podobnie, jak historia związana z tym pałacem, którą pragniemy przedstawić nieco bardziej merytorycznie, niż ostatnio...
W roku 1814 majątek w Kopytkowie nabyła kupiecka rodzina von Plehnów, natomiast sam pałac pochodzi najprawdopodobniej z trzeciego ćwierćwiecza (po 1870 roku) XIX wieku. Wybudowany został w stylu tzw. empire, czyli późnego klasycyzmu zainicjowanego we Francji w latach 1800-1815 i charakteryzującego się odniesieniami do architektury rzymskiej, greckiej i egipskiej. Można jeszcze dodać, iż ów styl wyróżniał się ścisłą symetrią, monumentalizmem oraz nadmierną dekoracyjnością w połączeniu z surowością formy architektonicznej. Nazbyt bogatej sztukaterii w naszym pałacu raczej nie uświadczymy, natomiast surowej i monumentalnej atmosfery jest tu pod dostatkiem.
Von Plehnowie uchodzili za niezwykle sprawnych, lubianych i szanujących swoich pracowników gospodarzy. Nie inaczej było z niejakim Johannem (Hansem) Gottfriedem von Plehnem, który wykazywał się dbałością o Polaków zatrudnionych w jego majątku do tego stopnia, że pozwolił im zbierać w lesie gałęzie na opał i wypasać krowy na hrabiowskich włościach. Zdarzało się, że po wykopkach dostawali po dwa worki ziemniaków. Za jego rzadów gospodarstwo przeżywało swego rodzaju renesans. Na rozległych pastwiskach pasło się dea tysiące owiec, a także dziesiątki krów i koni. W chlewach kwiczały trzy setki świń, zaś w miejscowej gorzelni z własnych zmiemniaków pędzono spirytus.
Radykalną zmianę sytuacji w postaci pogorszenia stosunków polsko-niemieckich przyniósł rok 1939 i agresja hitlerowskiej III Rzeszy na nasz Kraj. Znajdujące się na terenie II Rzeczypospolitej Kopytkowo zostało zagarnięte przez niemieckich agresorów, zaś pod egidą dytychczas przychylnego Polakom Hansa von Plehna w pałacowych piwnicach zorganizowano tymczasowy areszt gestapo. Sam von Plehn został przewodniczącym lokalnego Selsbtschutzu - paramilitarnej organizacji złożonej z mieszkających na terenie Polski Niemców, odpowiedzialnej za wiele zbrodni na swoich polskich sąsiadach. Z jakich to przyczyn Hans stał się polakożercą? Do końca nie wiadomo. Faktem jest, że pod koniec wojny uciekł ze swojego majątku samolotem, a wcześniej podpalił, strzelając z rakietnicy, dziewiętnaście stogów zborza. Jeden zostawił, żeby przebywający tam ludzie nie umarli z głodu. Czyżby kolejna zmiana poglądów na skutek zmiany sytuacji geopolitycznej. Również nie mamy pewności.
Po wojnie los nie był zbyt łaskawy dla naszego pałacu. Wkraczające wojska sowieckie zdewastowały jego wnętrze, spalili stylowe meble i pognali bydło. W późniejszym czasie teren pałacu przeszedł na własność lokalnego PGR-u, natomiast w samym budynku powstały lokale socjalne. Na chwilę obecną nie ma dla niego specjalnych widoków na przyszłość i popada on w nieuniknioną ruinę.
Zanim oficjalnie zaprosimy naszych drogich Widzów na niedzielną premierę, z przyjemnością chcemy poinformować o pierwszym konkursie z okazji przekroczenia magicznej liczby 5000 subskrypcji. Konkurs ten odbędzie się przy współpracy z naszym sympatykiem, utalentowanym kwidzyńskim pisarzem, panem Krzysztof Bochus, którego twórczość gorąco polecamy Wam wszystkim i każdemu z osobna.
MUZYKA:
Utwór Darkness is Coming (autor: Kevin MacLeod) jest dostępny na licencji Licencja Creative Commons – uznanie autorstwa 4.0. [ Ссылка ]
Źródło: [ Ссылка ]
Wykonawca: [ Ссылка ]
SPONSOR KANAŁU URBEX TEAM KWIDZYN:
[ Ссылка ]
Zapraszamy na nasze media społecznościowe:
[ Ссылка ]...
[ Ссылка ]...
Pamiętaj #urbextoniewandalizm
Ещё видео!