Panie mój, Jezu Chryste, który z miłości, jaką masz ku ludziom, dzień i noc w tym Sakramencie przebywasz i pełen dobroci i miłości oczekujesz, wzywasz i przyjmujesz wszystkich, którzy przychodzą Cię odwiedzić, wierzę, że tu obecny jesteś w tym Sakramencie ołtarza. Cześć Ci oddaję z przepaści mego nicestwa i dzięki Ci składam za łaski, które mi wyświadczyłeś, szczególnie za to, że mi siebie samego darowałeś w tym Sakramencie, że mi za Pośredniczkę dałeś Najświętszą Matkę Maryję i że mnie wezwałeś, abym Cię odwiedził w tym kościele.
Pozdrawiam tedy Twe najukochańsze Serce, a pragnę je w potrójnym celu pozdrowić: najpierw, aby Ci podziękować za ten dar wielki; po drugie, aby Ci wynagrodzić za te wszystkie zniewagi, których doznałeś od wszystkich nieprzyjaciół Twoich w tym Sakramencie; po trzecie, pragnę przez to nawiedzenie uczcić Cię na wszystkich tych miejscach na ziemi, gdzie Ci ludzie w tym Sakramencie obecnemu mało czci oddają albo Cię nawet zupełnie opuszczają.
Jezu mój! Całym sercem Cię miłuję, żałuję, że tyle razy w przeszłości Twoją dobroć zasmuciłem. Postanawiam przy pomocy łaski Twojej na przyszłość już nigdy więcej Ciebie nie obrażać, a teraz, jakkolwiek nędzny jestem, Tobie się zupełnie oddaję, wyrzekam się mojej woli, mych skłonności i mych życzeń i wszystkiego, co do mnie należy. Odtąd rozporządzaj mną i wszystkim, co posiadam, jak Ci się podoba.
Proszę Cię tylko o miłość świętą, której jedynie pragnę, tudzież o wytrwałość w dobrym do końca i o doskonałe wypełnienie woli Twojej. Polecam Ci także dusze w czyśćcu cierpiące, szczególnie te, które miały największe nabożeństwo do Najświętszego Sakramentu i do Maryi Najświętszej. Polecam Ci także wszystkich biednych grzeszników.
Wreszcie, drogi mój Zbawicielu, wszystkie uczucia moje łączę z uczuciami najmiłościwszego Serca Twego i tak połączone ofiaruję Twemu Ojcu Przedwiecznemu i błagam Go w imię Twoje, aby je dla miłości Twojej przyjąć i wysłuchać mnie raczył.
NAWIEDZENIE XIV
MIŁOŚĆ PRAGNIE MIŁOŚCI
Najmilszy Jezu, słyszę, jak mówisz z tabernakulum, gdzie przebywasz: „To jest miejsce mego odpoczynku na wieki, tu będę mieszkał, bo tego pragnąłem dla siebie” (Ps 132, 14). Jeśli więc obrałeś sobie między nami mieszkanie na ołtarzach, gdzie jesteś obecny w Najświętszym Sakramencie, i miłość, którą gorejesz, sprawia, że tu swój odpoczynek znajdujesz, słuszną będzie rzeczą, aby i nasze serca zawsze z radością przy Tobie trwały, znajdując tu wszelką pociechę i wytchnienie.
Szczęśliwe jesteście, wy – dusze kochające, które nie znajdujecie w świecie milszego odpoczynku niż przebywanie przy waszym Jezusie w Najświętszym Sakramencie. I ja byłbym szczęśliwy, mój Panie, gdybym na przyszłość nie znajdował większej radości, jak trwając przy Tobie i zawsze o Tobie myśląc. Obym zawsze pamiętał, że jesteś obecny w tabernakulum, gdzie zawsze myślisz o mnie i moim szczęściu.
O Panie mój, czemu straciłem tak wiele lat, kiedy Cię nie miłowałem? Złorzeczę ci, przeszłości moje nieszczęsna! Ciebie zaś, niezmierzona cierpliwości mojego Boga, błogosławię za to, że mnie znosiłaś przez tyle lat, tak bardzo względem Twej miłości niewdzięcznego. Spoglądasz wciąż na mnie, chociaż tak zatwardziały jestem: dlaczego, mój Boże, dlaczego? Abym zwyciężony wreszcie przez Twoje miłosierdzie, całkowicie oddał się Tobie.
Panie, już nie chcę się dłużej opierać, już nie chcę być dalej niewdzięcznym względem Ciebie. Sprawiedliwość wymaga, bym Ci poświęcił przynajmniej resztę mego życia, dłuższą czy krótszą, jaka mi jeszcze pozostaje. Spodziewam się, o mój Jezu, że przy Twej pomocy stanę się zupełnie Twoim. Okazałeś mi tyle przychylności, kiedy od Ciebie uciekałem i gardziłem Twoją miłością! Tym bardziej teraz, kiedy Cię szukam i miłować pragnę, spodziewam się jeszcze większej Twojej życzliwości.
Udziel mi więc łaski miłowania Ciebie, o Boże godzien nieskończonej miłości. Kocham Cię z całego serca, ponad wszystko, więcej niż siebie samego, bardziej niż moje życie. Żałuję, że Cię obraziłem, dobroci nieskończona. Przebacz mi, a razem z przebaczeniem udziel mi łaski, abym Cię miłował aż do śmierci w tym życiu, a następnie przez całą wieczność w przyszłym.
Spraw, Boże wszechmogący, swoją potęgą ten cud, aby dusza tak zimna jak moja stała się jedną z tych, które Cię najbardziej miłują. Uczyń to przez wzgląd na Twoje zasługi, mój Jezu. Tego pragnę i to postanawiam czynić przez całe moje życie. Ty zaś, który mnie tym pragnieniem natchnąłeś, udziel mi również siły do jego wykonania.
WESTCHNIENIE
Jezu mój, dziękuję Ci, że aż dotąd łaskawie na mnie czekałeś!
KOMUNIA DUCHOWA
Jezu mój! Wierzę, że jesteś obecny w Najświętszym Sakramencie. Miłuję Cię nade wszystko i pragnę Cię posiadać w duszy mojej. Ponieważ teraz nie mogę Cię przyjąć sakramentalnie, przyjdź przynajmniej duchowo do serce mojego. Obejmuję Cię jakobyś już do mnie przyszedł i cały z Tobą się łączę, nie dozwól, abym się miał oddalić od Ciebie.
Ещё видео!