Nasz styl komunikowania się, gesty czy decyzje to pewien rodzaj instrukcji obsługi, którą komunikujemy światu, a świat potem według niej z nami postępuje. Najpierw przez dłuższy czas wytrzymujemy jakieś zachowania, a potem nagle wybuchamy, bo już nie możemy tego znieść. Albo obrywa za to wytrzymywanie ktoś inny. Po drodze wydarzyło się coś, co ma związek z granicami i asertywnością.
Gdzie są nasze granice, na czym polegają i dlaczego są ważne? W jaki sposób wyrażanie swoich potrzeb i reagowanie na sytuacje, kiedy są one ignorowane a granice przekraczane może poprawić nasze relacje zawodowe i wpłynąć na poczucie szczęścia w tej sferze? Zapraszam na spotkanie - być może będzie inspiracją do zmiany i zwiększenia satysfakcji z pracy (i życia w ogóle).
![](https://i.ytimg.com/vi/gvcvi2qaapc/mqdefault.jpg)