"Różowe zorze" - dla Was przebyłam oceany, lądy i morze, a nie tylko "może"
Dlaczego powstał utwór "Różowe zorze"... Właściwie można powiedzieć, przez przypadek. Tak, tylko, że ja nie wierzę w przypadki *(tutaj wyobraźmy sobie obfity w literki przypis :). Dlaczego akurat teraz pokazuję go światu? Ponieważ dopiero teraz czuję, że jestem na to gotowa. Po gonitwie przez krzaki, chaszcze, w deszczu, słońcu i podczas burz, która trwała wiele lat, potrzebowałam odrobiny spokoju. Muzyka to dla mnie azyl, tarcza obronna (antyrakietowa :), sposób na oczyszczenie (katharsis ;). Ona nigdy nie zdradzi. "Różowe zorze" wszystko to obejmują. Kiedy śpiewam ten utwór, oddycham inaczej, jakby czystym powietrzem. Inne moje utwory, które naprawdę kocham, to czasami jak chodzenie po linie, albo nawet minie. Wymagają specyficznego rodzaju skupienia, odczuwania. Dzięki "Różowym zorzom" ponownie założyłam na nos różowe okulary. Będzie dobrze, jeśli inni, choć na chwilę, również je założą.
Różowe Zorze
Słowa: Karolina Kozak
Muzyka: Konrad Biliński
Autor klipu: Miłosz Ławniczak
www.nagrajmicos.pl
![](https://i.ytimg.com/vi/hU8iYeynqlc/mqdefault.jpg)