Nie chcę przeminąć w nicości zaszyć się
Umierać w bólu jak zwierzę w rzeźni nie
Życie bez sensu po prostu nie ma sensu
Życie bez wiary miłości i nadziei
Czy istnieje coś co wypełnia twoje życie
Co jest twoim światem co nie jest niczym
Co w życiu pozostaje czy warto żyć czy nie
Czy twoje narodziny były radosnym dniem dla ciebie
Leżąc w swoim łóżku gapiąc się na zegar
Czując się samotnie modlisz się o koniec
Leżąc w swoim łóżku modlisz się o sen
Bo wiesz że szaleńcy mają ochotę zabijać
Więc jeśli myślisz że twoje życie nie jest po prostu warte życia
Kiedy jesteś przepełniony gniewem i oburzeniem
To pamiętaj że miłość może przezwyciężyć wszystko
To początek stanu w którym nienawiść jest ostatecznym upadkiem
Mówią że jesteśmy gorsi brudni źli
Chcą nam zabrać wolność tak niewiele co należy tylko do nas
Jako ci inni mamy niewiele racji by im się sprzeciwić
Ale razem pogonimy ich oni mają swoje prawa i tych którzy je narzucają
My mamy tylko siebie nasze serca biją razem
Oni mają swój porządek i tych którzy go narzucają my mamy tylko siebie
Łatwo jest pozbyć się nas pozbyć się tych
Którzy szukają pokoju jak marzyciele
Ale czy cała nasza kultura cały nasz ruch
Nie jest zbudowany na minionych snach
Życie jest ofiarą ofiara jest życiem
Ale prawdziwa przyjaźń jest niezniszczalna
Nadszedł czas byśmy stali się jednością
By nasze marzenia stały się rzeczywistością
Bo tam gdzie kwiat może na nowo zakwitnąć
Tam pewnego dnia wyrośnie ich tysiąc
Po stronie życia po stronie światła
Przeciwko śmierci wbrew ciemnościom
Wszyscy miłujący światłem ociemniałych
Nie potrzeba oczy żeby dostrzec życie
Nie potrzeba walczyć aby zginąć my musimy walczyć by żyć
Ludzie kochają się okrutnie
Tylko czasami ktoś komuś głowę rozpierdoli (i serce)
Ludzie kochają się szalenie
By się zbliżyć zbudowali domy (i getta)
Zostawmy im ich pierdolone wojny
Zostawmy im ich nędzne nienawiści
Nadszedł czas byśmy stali się jednością
Prawdziwa przyjaźń jest niezniszczalna
Nienawiść jest ostatecznym upadkiem
Jeszcze nie raz upadniesz i nie raz się jeszcze podniesiesz
Bo jeszcze nie pora na tych co przed złem uciekają
Jeszcze nie czas na tych co ze strachem patrzą
Zamknięci w sobie słudzy samych siebie
Zdegradowani przez życie dla których świat nie istnieje
Tysiące razy oszukani
Błądzący w cieniu błądzący w ciemności
Szukający drogi do własnej wolności
![](https://i.ytimg.com/vi/i6dyhFl_wPE/maxresdefault.jpg)