Prezes Najwyższej Izby Kontroli na ławie oskarżonych nie zasiada sam. Oskarżonym jest też dawny podkarpacki baron PSL Jan Bury - dziś już poza polityką Prokuratura oskarża Kwiatkowskiego o ustawianie konkursów na wysokie stanowiska w podległej mu instytucji. Jan Bury miał go do tego namawiać w przypadku rzeszowskiej delegatury NIK. Kwiatkowski przed sądem zarzucił prokuraturze, że ta w akcie oskarżenia pominęła wszystkie korzystne dla niego dowody. Prezes NIK przyznaje, że rozmawiał ze znajomymi o konkursach na wolne stanowiska w Najwyższej Izbie Kontroli, ale twierdzi, że chodziło o podniesienie jakości tych postępowań.Tyle, że ujawnione dotąd fragmenty z podsłuchów Krzysztofa Kwiatkowskiego zdają się świadczyć o czymś więcej. Sprawa stała się obciążeniem przede wszystkim dla wizerunku Platformy. Kwiatkowski zanim stanął na czele Najwyższej Izby Kontroli był m.in. ministrem sprawiedliwości w rządzie Donalda Tuska. Został wybrany na szefa izby przede wszystkim głosami koalicji PO-PSL. Kwiatkowski sam zrzekł się immunitetu prawie dwa lata temu. Politycy PiS od dawna apelują o to, by zrezygnował z zajmowanego stanowiska. Prezesa NIK przed końcem konstytucyjnej kadencji pozbyć się jest jednak trudno, chyba, że zostałby wcześniej prawomocnie skazany. Ale ten proces z pewnością nie potrwa krótko. Dlatego zmiana w Izbie dokona się zapewne dopiero w 2019 roku - gdy skończy się kadencja Krzysztofa Kwiatkowskiego.
Subskrybuj kanał:
[ Ссылка ]
Facebook Onet Wiadomości: [ Ссылка ]
Aby śledzić więcej informacji, zapraszamy: www.onet.pl
Ещё видео!