Surowa Kara Za Grzechy - 1984 [+24] (36#29)
0:00 - Kiedy śnię swój mały sen
3:19 - Ona chce się wieszać
7:27 - Nie ma dokąd iść
10:49 - Zaakceptuj się
14:30 - Kto pierwszy
18:30 - Automaty dla nikogo
22:47 - Rebelia
26:17 - W dupie mam lód
28:58 - Godzina szczerości
32:52 - Wszystko jest w porządku
35:10 - Bollywood
udział wzięli:
Skarlett (1-8) - śpiew, instrumenty klawiszowe + muzyka
Jimmy Dean - gitara, gitara basowa, instrumenty klawiszowe, programowanie, śpiew + muzyka, teksty
(w utworze 8 ponadto: Aleksandra Szewera - flet)
(w utworze 11 ponadto: Michał Szturomski - gitara i Kinga Miśkiewicz - chórki)
nagrano:
utwory 1-7: między VIII.2002 a III.2003 w Jimmy Dean's Room
utwór 8: VIII.2001 tamże
utwory 9-11: V.2007 w Nie Wyjdzie Studio
JIMMY DEAN aka AFROJAX:
właściwie sam już dobrze nie pamiętam, jak doszło do wymierzenia Surowej Kary Za Grzechy. prawdopodobnie byłem ostro wkurwiony mizerią promocyjną naokoło debiutanckiej płyty Afro Kolektywu. albo znudziła mi się chwilowo czarna muzyka, zwłaszcza w polskim wydaniu. albo zapragnąłem być jeszcze bardziej chudym brytyjskim pedałem - tu mogę się wylegitymować: czy zauważyliście, że pod koniec utworu "Karl Malone" cytowany jest "Smalltown Boy"?
ta krótka płyta jest hołdem złożonym dekadzie, w której dorastałem, w której nauczyłem się słuchać muzyki, dekadzie kulturalnie dystynktywnej i heterogenicznej. czyli tak zwanym eightiesom. nagrywana w skrajnej depresji, chyba pomogła mi przeżyć najchujowszy okres życia, czyli ten, w którym upomina się o Ciebie rynek pracy, któremu nie masz wiele do zaoferowania, a znaczący inni oczekują natężonych przejawów odpowiedzialności, na które nie masz siły. radzić sobie z tym można różnie: ja uciekłem w nieśmiałe, amatorskie samookaleczanie oraz nieśmiałe, amatorskie naśladownictwo dźwięków zapamiętanych z dzieciństwa - to drugie właśnie kontemplujesz, słuchaczu.
SKARLETT:
Oi, oi, oi!!! Pamiętam, jakby to było wczoraj. Żałosne zawodzenie, wypieki (te na policzkach) i próba zwrócenia na siebie uwagi Jimmy Deana. Muszę przyznać, że cały proces tworzenia naszej płyty był jednym z fajniejszych doświadczeń w moim życiu - punkowe okrzyki do wnęki w meblościance (a.k.a. studio nagrań), gdzie stał mikrofon, jakieś zabytkowe komiksy i stare zdjęcia... no i wyjątkowo cierpliwi rodzice za ścianą. Niepowtarzalne! Muzyka zainspirowana new romantic i popem lat 80-tych (Madonna, Pet Shop Boys, Martika, Bronski Beat, itp), w połączeniu z tekstami godnymi Sofoklesa czy Szekspira a'la punk. Potem nasz pamiętny "koncert" a.k.a. granie do kotleta. Och, wspaniałości - "kostiumy sceniczne" i makijaż mojego projektu, basista i gitarzysta "po cywilu", perkusja cyfrowa, publiczność zaintrygowana hałasem na scenie. Ot, i cała Surowa Kara Za Grzechy! Po 15 latach i odkurzeniu naszej demówki, puściłam "Automaty dla nikogo" (mój osobiście ulubiony kawałek). Jakbyście mnie mogli teraz zobaczyć - uśmiecham się jak ten bóbr, czy wiewiórka [westchnięcie wypełnione nostalgią, dumą i znakami zapytania]. No i d*p@!
Label: [ Ссылка ]
Ещё видео!