W końcu nadszedł dzień mojej wielkiem metamorfozy. Znalazłam fryzjerkę, która po wykonaniu testu na paśmie włosów- podjęła się pracy na moich włosach po hennie (indygo). Około półtora roku temu po 7 latach bycia fanką henny przestałam jej używać i zapuściłam spory kawał swojego koloru z siwymi. Dzieki moim sposobom pozbyłam się nieco pigmentu na długości. Indygo wiąże się z keratyną włosa na zawsze, ma niebieski pigment- wiec przy rozjaśnianiu prawie zawsze wychodzi zielony glon. Moje oczekiwania to wtopienie mojego koloru oraz siwych tak bym mogła odwiedzać fryzjera nie wcześniej niż co 3-4 miesiące oraz zniwelowanie różnicy ciemniejszego dołu. Jak Wam się podoba taka zmiana?
Ещё видео!