czyli przygoda zbieracza butelek na molo. Specjalnie dla tych którym podobał się Doorman, piosenka Krata o tym, czym przyszło mi się zajmować w Polandzie. Historia jest autentyczna, zasłyszana od pewnego Adama w Duszku i również jest śpiewana na wielu występach, to występ z Gorcstoku dzień 2 sobota, gdzie mogłem zaśpiewać tylko 6 piosenek. Właśnie dzisiaj wróciłem ze Stargardu Szczecińskiego, gdzie w Pubie Wieża Sezon 3 odbył się jeden z najlepszych moich występów dla mojego pokolenia, publiczność wspaniale odbierała i rozumiała moje piosenki, śmiechu było co niemiara i wiara w Polskę wraca po takim występie i to w kraju, nie gdzieś za granicą. Naprawdę, widzę że w kraju naszym i to wcale może nie w największych miastach, jest dla kogo śpiewać, a Stargard mnie zaskoczył, podobno liczy aż 75 tysięcy mieszkanców. Koncerty w pubach są najtrudniejsze, tam nie ma markowania, trzeba iść na całość i nie ma że boli. Straciłem głos i drugiego występu nie dałbym rady, ale to jest jak piłka nie gra się co dziennie i to mi bardzo odpowiada. w Pubie jest prawda, nikogo nie oszukasz, kiedyś grywałem często w Różowej Panterze w Wągrowcu i był tam również znakomity klimat, jednak wtedy byłem mniej świadomy tego czym się zajmuję.
Krata czyli przygoda zbieracza butelek na molo!
Na bezrobociu jestem latek prawie cztery
zakład mi gnoje wysprzedali i po ptakach
U nas to norma teraz pracy ni cholery
Zbieram butelki po Sopocie to mój wakat
Puszki to lipa panie na nich nie popłynę
ale butelki to jak złoto w naszych czasach
zatem filuje jak myśliwy na zwierzynę
bo tu w Sopocie jest z turystów niezła kasa
idę po molo sobie piździ jak w Murmańsku
to była zima patrzę pięciu pije kratę
wrzucają flaszki do tej kraty już nie gdańskie
zatem filuję co z nią zrobić chcą psubraty
wreszcie wypili ostatniego procentaka
myślę zabiorą na wymianę i po krzyku
może zostawią pod ławeczką dla pijaka
nie kurna piznął jeden kratę do Bałtyku
ty zostaniesz moim bratem
gdy mi flaszek oddasz kratę
potem lecę po wypłatę
i mam browców pełną siatę
to była chwila odruch był bezwarunkowy
z miejsca skoczyłem ja na główkę jak Otylia
za kratą nura dałem kurna będę zdrowy
I wyłowiłem pełną kratę na wigilię
wychodzę z morza z całą kratą jak Kościuszko
minus 20 było lecz nie czułem mrozu
idę do sklepu zdać butelki na dwóch nóżkach
straciłem czucie jednak w nogach zimno zrozum
pewnie bym zamarzł stary prawie na Monciaku
leżałem ktoś zadzwonił po karetkę ano
zabrano mnie a moją kratę dwóch pijaków
budzę się z rana nogę mam amputowaną
cholera jasna co ja zrobię teraz chłopie
od tego czasu ja na jednej nodze robię
ja z jedną nogą to się chyba nie utopie
pono mam szczęście no bo mogłem stracić obie!
ty zostaniesz moim bratem
gdy mi flaszek oddasz kratę
potem lecę po wypłatę
już nie lecę kicam zatem
tekst Bartosz Kalinowski
![](https://i.ytimg.com/vi/ls2wygm9HpM/mqdefault.jpg)