Tak sobie siedzimy w Lamusie ze Sławkiem i z niecierpliwością czekamy na godzinę 12. Kiedy to nam otworzą, Sławek chodzi coś robi gdzieś się szlaja, chodzi jakby nie wiedział co ze sobą zrobić. Zna Cafe Factotum był już w Suszi, ale niebezpiecznie koło 12tej kręci się niedaleko Lamusa. No i czasem się zdarza że Lamusa otwierają później bo była jakaś impreza. Wtedy naprawdę nie wiemy co ze sobą zrobić. No ja mam jeszcze tych kilka miejsc, ale Sławek już jest stracony. No i razu pewnego po długich namowach, zaszedł w takie miejsce do którego nie mam wstępu bo tam chodzą artyści wentylowi.
![](https://i.ytimg.com/vi/oH3zEvI9xzs/mqdefault.jpg)