Na ziemiach wielkomorawskich osiedlony nad Szaloną Nysą,
Patrzył na korzenie drzew przesiąknięte krwią przodków Bykson,
W Gaju Be do Ka do Wu dowierał jako Junoh, (maaa...)
Ma swój święty gaj gdzieś w podziemiach tak o nim mówią,(a...)
Acz kole bacznym trzeba byĆ na kroku każdym,
Dunder i fałszernik chciał nieść światło go straćmy ,
Moja chasza akwawity za kołnierz nie wylewa,
Jakiś gbur grabi się za chwilę to adwersarz,
U nas nikt inszy każdy hirus ma jeden kantyk,
A dziewica jeśli kocha za ten nałóg ciśnie w rajty,
Nasze białogłowki łoł bawią chłopów oczy,
Za nie kruż w górę zdrowe dzieci będą rodzić,
I choć w niejednym z gospodarstw panuje chudoba,
Zaśniem godnie dumni kiedy przyjdzie nam już kończać
I niech każdy z ziomków z dumą nosi w sercu zdanie,
Ja Słowianin reprezentuję Białego Orła Armię.
![](https://s2.save4k.ru/pic/rCk6ifrkugE/mqdefault.jpg)