Oto jest spowiedź kretyna
Życie kretyna to łza
Któraż pokocha dziewczyna
Takiego kretyna jak ja
Któraż pokocha rudego
Kretyna infernalnego
W zębach mam róże i uszy za duże
A w sercu Moniuszko mi gra
Trochę klasyki, piosenkę tę wykonywał Piotr Fronczewski, ale nie tylko ja pamiętam wykonanie Arkadiusza Brykalskiego aktora z Teatru Wybrzeże, który również śpiewał moje Parawany. Gałczyński to jeden z ulubionych moich poetów, on nie pierdolił, listów nie pisał, nie wypowiadał się na tematy, on poprostu pracował, pisał wiersze jeden za drugim, bo to mu wychodziło i basta, Miłosz i inni o których się dużo pierdoli w radiu i pisze w wyborczej mogą mu buty czyścić, taka jest prawda. Bard Stanisław Staszewski ułożył dwie piosenki do słów Gałczyńskiego, niech żyją prawdziwi artyści, przez kliki niezrozumiani, ale przez ludzi owszem. Iluż jest dzisiaj Gałczyńskich tego nie wiemy, okaże się po latach, ale napewno są, bo to jest jak w sporcie jeden talent kończy karierę, drugi zaczyna i tak jest z poezją, z literaturą i z muzyką. hej
![](https://i.ytimg.com/vi/tVBHYqEkmJg/mqdefault.jpg)