Ostatnio dokonałam kilku zmian kosmetycznych na moim profilu na Instagramie - VADEMECUM BLOGERA, chcąc nadać mu bardziej instagramowy charakter, czy pokazać tu swój pazur....
Nowy klimat, nowy preset, który jest jak nowa sukienka. Od razu ma się więcej ochotę wychodzić na miasto (co akurat w czasie kwarantanny nie jest może "najszczęśliwszym impulsem" i może przyprawić o jeszcze boleśniejsze odbieranie tego przymusowego zamknięcia w domu).
Ale generalnie - nawet jeżeli wraca chociażby ochota na takie beztroskie przymierzanie do tej sukienki różnych, czasem już bardzo zapomnianych dodatków przed lustrem, zawsze przyprawia to człowieka (tzn kobietę, kobieta też człowiek), o taką spontanicznie wygenerowaną radość życia. A ta jest bardzo pozytywnie stymulującym motorem napędowym naszych ziemskich działań.
Dlatego dzisiaj chciałabym pokazać Ci, jak prościutkio taki preset możesz sobie stworzyć samodzielnie.
I to nawet nie musisz go sam tworzyć od podstaw, tylko skorzystać z gotowych resetów, które znajdziesz na pęczki bezkosztowo na Pintereście.
Jeżeli wypatrzysz coś, co klimatycznie Ci odpowiada, daj sobie 2 minutki na przeklepanie tego presetu do swojego telefonu i sprawdź, co to da po nałożeniu kolejno na Twoje zdjęcia.
Zobaczysz, że ta zabawa wciąga....
A jeżeli docelowo znajdziesz "tę symboliczną sukienkę", która na nowo przywróci Ci ochotę i zapał - może tutaj nie tak dosłownie do przeglądania zapomnianych zasobów szafy i tym samym - intensywniejszą pracę nad własną sylwetką.
Bo ta nowa sukienka jest tylko metaforą presetu.
Niemniej znalezienie nowego pomysłu na siebie może okazać się fajnym impuslem do tego, by wrócić na Instagrama i podziałać tu z większym zaangażowaniem.
Bo wbrew temu, co mówi się o Instagramie, włożone w niego zaangażowanie, zaangażowanie wkładane w budowanie tu codziennych relacji - wraca. To tu najfajniej buduje się takie bezpośrednie kontakty, które cudownie procentują - szczególnie w przypadku osób działających w sieci.
Mi samej w ten sposób wróciła ochota na wskrzeszenie mojego Instagrama.
Nowy preset, nowy klimat, świeże chęci do działania i zobaczymy co długofalowo z tego wyniknie.
A teraz pokażę Ci, jak taki instagramowy preset możesz sobie samodzielnie wydłubać, bez żadnych umiejętności technicznych.
I tutaj punkt pierwszy naszej wyprawy:
Pinterest - nieprzebrana skarbnica pomysłów, kreatywnej inspiracji.
Wystarczy, żeby wpiszesz tutaj do wyszukiwarki te 2 słowa Lightroom preset, albo Lightroom preset tutorial i bardzo szybko znajdziesz całe mnóstwo klimatycznych zdjeć z naniesionych na nie opisem, czy raczej z naniesionymi na nich adnotacjami typu: Light, Exposure, Red, Blue....
To jest właśnie ten sekretny protokół, który przechodząc krok po kroku odtworzysz u siebie na telefonie, a następnie kolejno będziesz mógł go sobie zaaplikować na kolejne zdjęcia.
Ale na spokojnie i krok po kroku...
Bo konsekwentne użycie tego samego filtru jest takim kluczem do uzyskania spójności, czyli tego, co najbardziej przyciąga użytkownika na Instagramie.
I w zasadzie to, jak stworzyć spójny wizualnie profil na Instagramie to temat rzeka. Ale generalnie w większości przypadków sprowadza się to do opracowania i konsekwentnego powielania jednego filtru, czy presetu.
Czym jest taki filtr, czy preset który nakładasz kolejno na swoje zdjęcia?
Jest to swoisty protokół obróbki, który powtarzasz co zdjęcie, uzyskując dzięki niemu pewną powtarzalność efektów, a więc zbliżone do siebie klimatem fotki. Czyli docelowo specyficzny klimat swojego profilu. A to on stanowi o jego spójności wizualnej.
Taki filtr możesz stworzyć samodzielnie, albo skorzystać z gotowca. W sieci znajdziesz multum zarówno darmowych, jak i płatnych filtrów do darmowej aplikacji na telefon, czyli LIGHTROOM.
Tu pokazuje Ci najprostsza drogę, która owszem wymaga co nieco poeksperymentowania i dopasowania do specyfiki Twoich zdjęć - poszukaj rozpisek lightroomowych filtrów (znajdziesz ich sporo na Pintereście).
![](https://i.ytimg.com/vi/_5DlTyiUAyU/maxresdefault.jpg)