Czy powinniśmy tęsknić za budkami z piwem?
Nie.
Budka piwna to był najczęściej drewniany kiosk, przy którym ponad 50 lat temu piło się piwo prosto z gwinta lub z wyszczerbionego i brudnego kufla.
Miejsce obskurne bez toalety i tylko dla panów, którzy żartowali sobie „Na stojaka, potem na kiwaka i wreszcie na leżaka”.
No nie przesadzajmy. Czasami zdarzał się tam nawet piwny foodpairing. Paluszki, ser w kostce, wafle, krakersy.
Były też elementy miksologii.
Po prostu do piwa dolewano wódkę.
W latach 60, tylko w samej Warszawie takich budek było aż 327. Ostatnie kioski przestały działać na początku lat 80.
Do likwidacji najbardziej przyczyniły się SKP, czyli Społeczny Komitet Przeciwalkoholowy, no i również władza ludowa.
Ещё видео!