Przedmiot "harmonia" nauczany w szkołach muzycznych ma niewiele wspólnego z rzeczywistością. Jest dziedziną, która wytworzyła własną, wsobną konwencję, której główne dogmaty znajdują uzasadnienie jedynie w sobie nawzajem.
Najwięksi kompozytorzy muzyki klasycznej – Bach, Mozart, Chopin, Beethoven – nie znali i nie stosowali tych reguł, ponieważ w ich czasach posługiwano się inną teorią i metodyką.
Wydawałoby się więc, że aby dowiedzieć się czegoś o "Sonacie Facile" czy "Czarodziejskim Flecie" Mozarta, o "Sonacie Patetycznej" Beethovena, należy zajrzeć do włoskich materiałów z XVIII wieku – bowiem Klasyków Wiedeńskich uczyli Włosi: Giovanni Battista Martini, Antonio Salieri czy Nicola Porpora.
Wydawałoby się, że aby zrozumieć korzenie Chopina trzeba zajrzeć do podręczników Karola Kurpińskiego i notatek które pozostawił Józef Elsner.
Ale tak się nie robi.
Edukację muzyczną zmonopolizowały obłędne, spekulatywne koncepcje uniwersyteckich naukowców z końca XIX wieku. I robi się nimi bałagan w głowach kolejnym pokoleniom adeptów muzyki, już od niemal 150 lat.
Ещё видео!