[ Ссылка ] Organizacja imprez masowych powyżej 1000 osób na Rynku Kościuszki zamiast na Stadionie Miejskim to patologia: prowizoryczne zasilanie w prąd z agregatów spalinowych, brak zaplecza (stosuje się tymczasowe prowizorki jak przyczepy kampingowe także w zimie, kontenery, przenośne plastikowe toalety), nie ma wystarczającej ilości miejsc parkingowych (ponad 500), drożnych dróg ewakuacji w przypadku np. wybuchu paniki, możliwości bezpiecznego podziału na strefę imprezy masowej (tuż obok strefy imprezy masowej w przejściach osoby poza strefa spożywają alkohol, odpalają race, sztuczne ognie itp.) brak miejsc siedzących, słaba widoczność sceny (płaski teren, np. zamiast samej sceny widać plecy osób stojących bliżej sceny). Organizacja imprezy powyżej 1000 osób na Rynku Kościuszki przez zamykanie ulicy Sienkiewicza każdorazowo utrudnia ruch w centrum miasta, jest sprzecza z prawem – zakłócenie ciszy także nocnej okolicznych mieszkańców poprzez akustykę otaczających budynków.
Wcześniej imprezy masowe odbywały się przeważnie w Amfiteatrze przy ul. Kalinowskiego który posiadał około 7 000 miejsc siedzących, scenę z zadaszeniem, toalety, odgrodzony teren imprezy z bezpieczna strefa izolacyjną od zewnątrz. Został on zlikwidowany przez budowę nielegalnej samowoli budowlanej „Opery Podlaskiej” przynoszącej około 20 milionów złotych strat rocznie.
W tym czasie Stadion Miejski przy ul. Słonecznej posiadający notuje 2 miliony zł strat rocznie z powodu np. braku koncertów.
A wydawanie pieniędzy na "kulturę" w Białymstoku POdsumowuje kontrola Naczelnej Izby Kontroli w Białostockim Ośrodku Kultury po koncercie Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, gdy okazało się że dotacje z Urzędu Miasta są wyprowadzane do zewnętrznych firm na pozawyżane koszty sprzętu, sceny, plakatów (np. wykonywanych przez męża dyrektorki) a reklamowe filmiki, plakaty czy ulotki zamiast kilkaset złotych kosztują po kilka tysięcy złotych, a jak wszędzie w POlsce największe przekręty robi się przy okazji przetargów na remonty (szacowana wartość łapówek 10%-30%)? W Białymstoku istnieje kilkadziesiąt sal i scen w których popołudniami nic się nie dzieje! BOK, WOAK Spodki, BTL. Teatr Dramatyczny, Opera, Filharmonia, sale osiedlowych domów kultury, sale gimnastyczne i aule ponad 50 szkół i uczelni i sale prywatne np. Hotel Gołębiewski, kluby muzyczne jak Zmiana Klimatu, klub Gwint, Herkulesy, itp.
Sceny w Białymstoku:
WOAK Spodki (3 sale, każda po ok. 300 osób)
Opera (1000 osób, mniejsze sale kameralne kilkadziesiąt - kilkaset osób) amfiteatr 300 osób)
Filharmonia (sala 1000 osób, sala kinowa 100 osób)
Białostocki Teatr Lalek (2 sale na ok. 300 i 100 osób)
Białostocki Ośrodek Kultury (kino Forum ok. 700 osób, kawiarnia Fama ok. 300 osób)
Teatr Dramatyczny ok. 1000 osób
Akademia Teatralna ok. 100 osób
Doliczając sale osiedlowych domów kultury, sale gimnastyczne i aule ponad 50 szkół i uczelni i sale prywatne np. Hotel Gołębiewski, kluby muzyczne jak Zmiana Klimatu, klub Gwint, Herkulesy, ACK Sepularium itp. otrzymujemy kilkadziesiąt sal w których popołudniami kompletnie nic się nie dzieje!
Czemu Białystok jest pustynią kulturalną? Zamiast jednego sprawnego ośrodka kultury (z 1 dyrektorem, księgową, stróżem czy sprzątaczką) w jednym miejscu np. na ul. Legionowej - sala Forum, Fama) mamy kilkanaście instytucji w których większość pieniędzy zamiast na kulturę jest marnotrawiona na wiele lokali przez większą część czasu zamkniętych i niewykorzystywanych, dublujące się koszty i pracowników niemerytorycznych: sprzątaczki, stróżów, księgowe, remonty, sprzęty, sceny. Osiedlowe domy (braku) kultury ?
Łomża kupiła za 100 tys zł rozkładaną scenę by robić koncerty na rynku, Białystok przepłaca i robi przekręty na wynajmowaniu sceny na każdy koncert A Białostocki Ośrodek Kultury powinien wystawić scenę przy Ratuszu i codziennie dawać możliwości koncertów lokalnych zespołów które chętnie pokażą się nawet za darmo! BOK (sala kawiarni Fama, kina Forum) jak o finansowany przez miasto powinny udostępniać sale i sprzęt nagłośnieniowy, oświetleniowy na inicjatywy kulturalne nie na warunkach komercyjnych (także za darmo) i wspierać twórców kultury!
Np. Białostocki Ośrodek Kultury organizujący za 1 mln 200 tys. zł kilkudniowe obchody "Dni Miasta" z koncertem kilku tzw. "gwiazd" nie może poradzić sobie z wystawieniem sceny na pustym w wakacje miejskim deptaku na czas letnich wakacyjnych popołudni wiejących nudą i udostępnieniu sceny i nagłośnienia na darmowe koncerty lokalnych twórców i zespołów, wystawy, pokazy filmów, dyskusje, spotkania z ciekawymi ludźmi, debaty, degustacje, warsztaty, szkolenia, próby związane ze sztuka, muzyką, literaturą, teatrem by miasto w wakacje nie świeciło pustkami i by tacy lokalni twórcy/ zespoły mogły zaprezentować swoją twórczość.
![](https://s2.save4k.ru/pic/bDaDCILAyUc/maxresdefault.jpg)